CENTRUM STYLU
  • MODA
    • AKCESORIA
    • BIELIZNA
    • STYLIZACJE
    • TRENDY
      • ♥
      • ♥
  • URODA
    • MAKIJAŻ
    • NOWOŚCI
    • PAZNOKCIE
    • PIELĘGNACJA
      • ♥
      • ♥
  • DOM
    • DIY
    • WYSTRÓJ WNĘTRZ
    • INSPIRACJE
  • KULTURA
    • LUDZIE
    • POKAZY
    • SPOTKANIA BLOGEREK
    • WYDARZENIA
      • ♥
      • ♥
  • KONTAKT



Moje miłości do tych małych żeli antybakteryjnych do rąk nie da się opisać słowami. Moja fascynacja tymi produktami  zaczęła się jakieś sześć lat temu gdy miałam pierwszy kontakt z marką Bath & Body Works

Żele antybakteryjne 
zawsze miałam w torebce, ale nie przypuszczałam że mogą tak cudownie pachnieć. Zaczynając od dyniowego latte, aż po piękny lawendowy zapach. Najbardziej urzekły mnie właśnie zapachy  deserów np. babeczek które są niesamowicie realnie odwzorowane, a zapach  jest tak słodki, że chętnie bym w tym momencie taką babeczkę schrupała. Uwielbiam też limitowane edycje np. świąteczne o zapachu waniliowych fasolek czy też słodkiego waniliowego  jabłka. Moja siostra obdarowała mnie kiedyś letnim zapachem gdzie głównymi nutami były Wakacyjny drinki, a pachniał słodko i delikatnie alkoholowo. Lubię też świeże zapachy takie jak np. połączenie ogórka z melonem to jeden z moich ulubionych zapachów PocketBac Cucumber Melon który jest bardzo wytrawny, ale przy tym w orzeźwiających. Zawsze rozbawia mnie moment gdy używam tych żeli do rąk w towarzystwie znajomych  i od wyrazu otrzymuje kilka pytań co tak pięknie pachnie. Naprawdę w towarzystwie robią one  niesamowitą furorę

Teraz może coś o samym działaniu żeli antybakteryjnych
PocketBac. Nie zawsze mamy możliwość umycia dłoni. Ja jestem tym typem człowieka który lubi mieć jednak bardzo czyste dłonie więc taki źle zawsze posiadam w swojej torebce. Są one stricte produktami antybakteryjnego mają w sobie 68% etanolu. Jednak mają  też jakieś składniki nawilżające niestety nie doczytałam i  nie mogłam znaleźć jakie dokładnie są to składniki. Jednak nigdy nie pozostawił na mojej Skórze uczucia przesuszenie czy też spięcia, a nawet wręcz przeciwnie moja skóra dłoni po użyciu tych produktów zawsze jest delikatnie nawilżona. W produktach pielęgnacyjnych przeważnie jest to Aloes i Masło Shea dlatego stawiam, że pewnie też bazują na podobnych składnikach. Kończąc powiem Wam jeszcze, że naprawdę żaden inny żel antybakteryjny nie robił u mnie takiej Furrory dlatego też polecam Wam przetestowanie tych niesamowitych produktów.



Fioletowe geometryczne ombre z dodatkiem  brokatu.





  •  001 nie mam z nim problemu odkąd utwardzam go dłużej.  Bardzo ładnie kryje i świetnie miesza się z innymi kolorami.
  • 034 jeden z piękniejszych  fioletów w mojej kolekcji. Fuksja w połączeniu z fioletem tworzy obłędne wiosenne połączenie.
  • 109 piękny brokat. Kolor jest świetnym uzupełnieniem stylizacji z użyciem fioletowych kolorów.






Dzisiaj bardzo przyjemny post będę pisała o pielęgnacji naszych dłoni. Będzie naturalnie, pięknie, przyjemnie i pachnąco
 

Ostatnio odkryłam nowe kremy do rąk mają przeuroczy kształt i jeszcze lepsze działanie. Kremy są zamknięte w płaskich jajeczkowatych tubach są bardzo dobrze zamknięte. Dzięki czemu idealnie nadaje się jako torebkowa niezbędniki. Macie pewność że nie wyleją się w waszej torebce. Kolejnym estetycznym walorem są kolory pastelowe lub klasyczne białe. Pojemność każdego pojemniczka to 44 ml. Produkt jest bardzo wydajny i świetnie rozprowadza się po skórze, a co najważniejsze nie pozostawia lepkiego filmu.

Podam wam przepis na idealną pielęgnacji regeneracyjną dłoni. Do miseczki wsypuje około dwie łyżeczki kawy oczywiście mielonej  ziarnistej. Do tego łyżeczkę ulubionego oleju lub nawilżającego płynu do kąpieli. Mieszam  te produkty i wmasowuje w dłonie przez około minutę. Następnie spłukuje  i nakładam  grubą warstwę kremu. Możecie też włożyć ręce W foliowe rękawiczki aby składniki aktywne mogły głębiej wejść w skórę. Po takim zabiegu wasza skóra dłoni będzie wygładzona oraz o wiele mocniej nawilżona Pamiętajcie o regularnym stosowaniu kremu do rąk podczas takich wahań temperatury gdzie w naszych domach jest grubo ponad 20° a na zewnątrz temperatura czasami to około 0°. Niestety nasza skóra bardzo źle reaguje na takie wahania temperatur przez co uszkodzona jest warstwa hydro lipidowy. Dlatego tak ważne jest codzienne regularne nawilżanie i natłuszczenie skóry. Dlatego Eosy Świetnie sprawdzają się w Torebkowym niezbędniku. Warto jest mieć je zawsze pod ręką. Co najważniejsze składy  EOS Vanilla Orchid
kremów są w 100% Naturalne. Działanie składników naturalnych wyjątkowo pielęgnuje naszą skórę. Skład jest wzbogacony w witaminę E Masło Shara oraz olej Jojoba te składniki nadają naszej skórze aksamitna miękką ość oraz utrzymują nawilżenie w naszej skóry na prawidłowym  poziom. Zapachy kremów są delikatne i subtelne. Na stronie iperfumy znajdziecie również produkty tej marki do pielęgnacji ust które już niejednokrotnie wam polecałam. Dlatego też zapraszam was do zapoznanie się z asortymentem marki Eos.



Dzisiaj opowiem wam o pielęgnacji twarzy, a dokładniej o nawilżaniu. Jakiś czas temu odkryłam Świetny maseczkę wpłacie do twarzy Belleza Castillo Edge Cutimal Pig.

Nowsze posty Starsze posty Strona główna

O MNIE






Categories

  • CANDLE
  • DIY
  • DODATKI
  • DOM
  • douglas
  • INSPIRACJE
  • KULTURA
  • mixa
  • MODA
  • NEW LOOK
  • NOWOŚCI
  • OPI
  • PAZNOKCIE
  • SPOTKANIA BLOGEREK
  • TREND
  • TRENDY
  • URODA
  • ZAPACHY
  • ZDROWIE

Advertisement

Obsługiwane przez usługę Blogger.

ARCHIWUM

  • ►  2020 (12)
    • ►  listopada (2)
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (2)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2019 (4)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (1)
    • ►  września (2)
  • ▼  2018 (25)
    • ►  lipca (1)
    • ►  czerwca (4)
    • ►  maja (4)
    • ►  kwietnia (3)
    • ▼  marca (4)
      • PocketBac Cucumber Melon
      • Wiosenny fiolet 001+034+109
      • EOS Vanilla Orchid
      • Belleza Castillo Edge Cutimal Pig
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (6)
  • ►  2017 (62)
    • ►  grudnia (3)
    • ►  listopada (3)
    • ►  października (5)
    • ►  września (5)
    • ►  sierpnia (6)
    • ►  lipca (4)
    • ►  czerwca (4)
    • ►  maja (5)
    • ►  kwietnia (5)
    • ►  marca (7)
    • ►  lutego (7)
    • ►  stycznia (8)
  • ►  2016 (110)
    • ►  grudnia (6)
    • ►  listopada (9)
    • ►  października (7)
    • ►  września (16)
    • ►  sierpnia (8)
    • ►  lipca (4)
    • ►  czerwca (12)
    • ►  maja (14)
    • ►  kwietnia (7)
    • ►  marca (9)
    • ►  lutego (10)
    • ►  stycznia (8)
  • ►  2015 (54)
    • ►  grudnia (3)
    • ►  listopada (8)
    • ►  października (3)
    • ►  września (4)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (4)
    • ►  czerwca (4)
    • ►  maja (6)
    • ►  kwietnia (8)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (4)
    • ►  stycznia (4)
  • ►  2014 (81)
    • ►  grudnia (4)
    • ►  listopada (4)
    • ►  września (5)
    • ►  sierpnia (4)
    • ►  lipca (9)
    • ►  czerwca (7)
    • ►  maja (5)
    • ►  kwietnia (10)
    • ►  marca (9)
    • ►  lutego (13)
    • ►  stycznia (11)
  • ►  2013 (71)
    • ►  grudnia (10)
    • ►  listopada (7)
    • ►  października (6)
    • ►  września (6)
    • ►  sierpnia (7)
    • ►  lipca (10)
    • ►  czerwca (7)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (6)
    • ►  lutego (7)
    • ►  stycznia (4)
  • ►  2012 (15)
    • ►  grudnia (3)
    • ►  października (4)
    • ►  września (1)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (3)
    • ►  lutego (1)
  • ►  2011 (2)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  listopada (1)

ABOUT AUTHOR

O Stronie






Popular Posts

Advertisement

Copyright © 2016 CENTRUM STYLU. Created by OddThemes