CENTRUM STYLU
  • MODA
    • AKCESORIA
    • BIELIZNA
    • STYLIZACJE
    • TRENDY
      • ♥
      • ♥
  • URODA
    • MAKIJAŻ
    • NOWOŚCI
    • PAZNOKCIE
    • PIELĘGNACJA
      • ♥
      • ♥
  • DOM
    • DIY
    • WYSTRÓJ WNĘTRZ
    • INSPIRACJE
  • KULTURA
    • LUDZIE
    • POKAZY
    • SPOTKANIA BLOGEREK
    • WYDARZENIA
      • ♥
      • ♥
  • KONTAKT


Bare Minerals wypuściło nowość ! Produkty do oczu, to właśnie po nie sięgamy najczęściej w dobie maseczek. Wydobycie głębi z Naszego spojrzenia, to czasami jedyna forma makijażu.


To moja druga mascara tej marki, a do tej pory numerem jeden była Lashtopia. Jednak znalazła konkurencję w Strength and Length Serum Infused mascara. To połączenie pielęgnacji i tuszu do rzęs. Składnikiem aktywnym produktu jest serum peptydowe z czerwonej koniczyny. To właśnie ono będzie odpowiedzialne za wzmocnienie Naszych rzęs.  W ciągu 8 tygodniu możecie zauważyć korzystny wpływ składników aktywnych.  Dzięki innowacyjnej szczoteczce aplikacja jest bardzo prosta, a uzyskanie  wymarzonego efektu jest bardzo proste.  Przy pomocy najprostszego płynu micelarnego można usunąć produkt bez  większego wysiłku. 


Dzięki gęstej precyzyjnej szczoteczce uzyskacie efekt idealnie wydłużonych rzęs. Tył szczoteczki jest idealny do nadania objętości. Możecie dopasować wygląd Waszych rzęs do okazji, naturalny look lub całkowicie szalony efekt długich i maksymalnie pogrubionych. Uwielbiam takie nowości, a teraz dostaniecie je w świątecznych zestawach. W cenie maskary otrzymujecie miniaturkę w prezencie, która idealnie sprawdzi się do poprawek w ciągu dnia.






Cześć ! Ostatnio otaczający Nas świat i informacje które w  Nas trafiają potrafią mocno obniżyć poziom dobrego nastroju. U mnie ostatnio straszliwa nerwówka i niestety widać było to rano w lusterku. Jesień i zmiany temperatur to duży wróg dla Naszej skóry, a nie wspomnę już o wysuszaczach w postaci grzejników w Naszych domach. Powiem Wam co pomogło mi rozświetlić moją skórę, bez zbędnego obciążenia. ( Informacyjnie dodam tylko nie jest to sponsorowany post !) 



Ostanimi czasy moja skóra była szara, a moje oczy mówiły Natala weź się wyśpij ! Chociaż jak ja to podkreślam, ze zmęczenia psychicznego wyspać się nie da ! Jednak można wyjść na długi spacer, poćwiczyć kto co lubi mi. Mi robi dobrze joga i Ewa Chodakowska. Wypicie domowego kakao lub spędzenie miłego  wieczoru też na Nas dobrze wpłynie. Pamiętajcie relaks to podstawa pięknej i zdrowej skóry. Dlatego też ostatnio wieczorna pielęgnacja to dla mnie coś więcej niż wklepanie kosmetyków. To takie kilka minut dla mnie w formie małego spa. Na nocnej szafce ustawiłam serum, krem pod oko i maseczkę na noc. Już Wam przedstawię w czym to tym razem się zakochałam SKINLONGEVITY COLLECTION to linia którą znam jednak pojawiła się w odświeżonej wersji, więc prędziutko ją przetestowałam. Zrobię Wam to chronologicznie. Głównymi składnikami jest wyciąg z imbiru który zadziała rozjaśniająco na skórę. Wyciąg z maku zapewni ochronę antyoksydacyjną przed wolnymi rodnikami. Kompleks Long Life Herb Extract poprawi kondycję i odporność skóry i najlepiej zawalczy o jej młodość. Poniżej dowiecie się co najbardziej lubię w poszczególnych produktach pielęgnacyjnych marki Bare minerals



LONG LIFE HERB SERUM

Serum zamknięte jest w wygodnej eleganckiej butelce z pompką. Jego konsystencja to gęsty otulający żel. Dwie pompki wystarczą na pokrycie całej skóry Twarzy i dekoltu. Konsystencja i zapach są bardzo delikatne, cytrusowo imbirowy zapach zapewnia nam subtelny przyjemny relaks. Moja skóra po demakijażu często jest spięta i podrażniona, serum przynosi mi szybką ulgę i uczucie nawilżenia. Dzięki czemu mogę potwierdzić, że zdecydowanie wzmacnia warstwę hydro lipidową, dzięki czemu Nasza skóra ma mocniejszy i szczelniejszy płaszczyk ochronny. Badania kliniczne firmy mówią o poprawie bariery ochrony skóry o około 45 % dzięki czemu Nasza skóra wolniej się starzeje. Produkt głównie pomaga w odbudowie struktury skóry, pomoże też spłycić drobne zmarszczki, doda skórze blasku i wyrówna koloryt. Co ja zobaczyłam na mojej skórze po używaniu tego produktu ? Skóra jest pięknie wygładzona i delikatnie rozświetlona. Produkt nie obciąża skóry dzięki czemu kolejne etapy pielęgnacji nie są obciążeniem, a skóra wygląda zdrowo. Pod palcami czuję gładkość i delikatność jakie pozostawia po sobie serum. Blizny i drobne zmarszczki o wiele szybciej znikają podczas stosowania tego produktu. Uwielbiam tą lekką konsystencję, cytrusowy zapach i efekty zdecydowanie chciałabym mieć na półce kolejną butelką.







LONG LIFE HERB EYE TREATMENT


O kremie pod oczy mogłabym mówić godzinami. Moja skóra pod oczami jest bardzo ładna i zadbana, ale jak za dużo się stresuję i spędzam dużo czasu przed komputerem lub przy sztucznym świetle staje się szara i zmęczona. Krem pod makijaż preferuję raczej żelowy i lekki, bo lubię sobie go w ciągu dnia dokładać, żeby moja okolica oka była komfortowa. Nie ma dla mnie nic gorszego niż uczucie przesuszenia pod oczami. Mam aktualnie dwa ulubione kremy pod oczy gęstszy i treściwszy strivectin oraz właśnie ten z Bare Minerals. Mocno skoncentrowane wyciągi roślinne przepięknie rozświetlą i rozjaśnią naszą okolicę oka, a nic nie daje nam kilku dodatkowych godzin snu jak wypoczęte spojrzenie. krem jest zamknięty w subtelnie złotym słoiczku, a jego konsystencja jest lekko żelowa. Produkt po nałożeniu na skórę delikatnie się wchłania pozostawiając uczucie nawilżającego płaszczyku. Podczas stosowania naprawdę pozbyłam się tego zmęczonego szarego wyglądu mojego spojrzenia. Dodatkowo skóra ładnie się napięła, a drobne zmarszczki stały się mniej widoczne. Zdecydowanie polecam go Wam pod makijaż i na noc jeśli lubicie lekkie uczucie na skórze. Ja przez długi czas nie mogłam się przekonać do ciężkich kremów, więc jeśli wolicie żelowe konsystencje to idealny produkt dla Was.




LONG LIFE HERB NIGHT TREATMENT  
No i na koniec zostawiłam mojego ulubieńca ! Maseczka na noc o niesamowicie bogatym składzie i lekkiej żelowej konsystencji ! Maseczka ma zapach świeżo rozciętej na pół cytryny obok której leży świeży i soczysty przełamany na pół korzeń imbiry. Codziennie wieczorem po nałożeniu serum i kremu pod oczy nabieram maseczkę na palce. Rozcieram produkt w dłoniach i wykonuję nim masaż całej twarzy. Przykładając dłonie do twarzy możecie wykonać sobie lekką aromaterapię co ja osobieście uwielbiam. Ta kilkusekundowa czynność niesamowicie mnie relaksuje. Produkt jest bardzo podatny na masaż, lekko i przyjemnie się na Nim pracuje. Już po kilku sekundach czuję niesamowite ukojenie i komfort na skórze. Uwielbiam ten produkt moja skóra rano jest nawilżona i wygląda cudownie. Naprawdę polecam Wam ten produkt ! Zapach, konsystencja i działanie jest idealnie dopasowane do wieczornej pielęgnacji.  




Miło było znowu coś dla Was Napisać ! Mam w zanadrzu trochę zdjęć więc postaram się Wam  polecić moich ulubieńców ostatnich miesięcy.
Produkty mam podlinkuję, ale głównie są dostępne na stronie puderikrem.pl oraz douglas stacjonarny i online.  Na douglasie są aktualnie mega fajne promki, a na puder i krem za rejestracje macie 10% rabatu. 











Dzień dobry. 
Za oknem prawdziwie jesienna pogoda, a to właśnie dlatego przyniosę dzisiaj Wam odrobinę słonecznej pogody i pięknych miejsc.  To zacznijmy !


TORUŃ






Genialne śniadanie w BUŁCE 


Na obiad i kolację polecam cudowne miejsce z pysznym jedzenim. Restauracja Luizjana znajduje się w wysokim pomieszczeniu, które robi wrażenie. 


Tutaj wypijecie pyszną kawę !





TRÓJMIASTO !








Odwiedziliśmy plaże w Gdyni, Gdańsku, Sopocie, Jelitkowie i Rewie. Właśnie w Rewie było najpiękniej oraz było najmniej ludzi. Jestem raczej osobą lubiącą spokój wokół i nie miałam problemu z lokalizacją  takich miejsc. Oczywiście Sopot i Gdynia to mocno oblegane miejsca i tłumy są tam zawsze. 

5 miejsc godnych polecenia !!!








i kilka ładnych zdjęć :)


























Moja kolekcja mgiełek od Bath & Body Works jest już spora.  Bardzo  często wypuszczają jakieś nowości i do tego w niesamowicie dopracowanych opakowaniach. Dla osób które nie mieszkają w Warszawie mam niesamowite rozwiązanie. Drogeria internetowa iperfumy by notino oferuje nam bogatą ofertę produktów Bath & Body Works.  Dzisiaj przedstawię Wam Bath & Body Works Tutti Dolci Pink Peony Créme.



Moja praca koliduje ze wszystkim co robię, ale co najważniejsze koliduje też z blogowaniem. Na ratunek przychodzi mi Planner WHY NOW. Jesteście ciekawe co w sobie kryje i jak organizuje blogowanie ?





Produkty Nashi Argan zachwycają zapachem. Czysty olejek arganowy nie pachnie tak zachęcająco, dlatego też chętnie przedstawię Wam kosmetyki arganowe o przyjemnym zapachu.






Zestaw kosmetyków składał się z peelingu do twarzy oraz serum. Dodatkowo w zestawie znalazłam balsam do ciała.







Peeling w kremowej postaci z delikatnymi drobinkami, to  świetna alternatywa dla peelingów enzymatycznych. Jestem od nich uzależniona, ponieważ nie lubię podrażnionej skóry, po ziarnistych peelingach. Ten peeling zmienił moje zdanie o peelingach ziarnistych; jednak nie muszą mocno złuszczać naskórka. Połączenie odżywczego kremu z delikatnymi drobinkami, złuszcza naskórek. Skóra staje się gładka i świetnie nawilżona.




Serum z pipetą towarzyszy mi  dwa razy w tygodniu. Niestety mam tłustą cerę i nie mogę sobie za często pozwalać na tą przyjemność. Olejek nakładam na oczyszczoną skórę kolistymi ruchami, a taki masaż trwa 2-3 minuty. Pozostawiam produkt na twarzy około 20-30 min; w tym czasie moja skóra zabierze sobie wszystko czego potrzebuje. Następnie myję twarz żelem, który dokładnie oczyści cerę. Niestety oleje mocno mnie zapychają, przez moje problemy trądzikowe. Cera tłusta i trądzikowa nie wyklucza używania olejków. Jednak musimy pamiętać, że każda z Nas zareaguje inaczej. Mój sposób na używanie produktu jest bezpieczny. Konsystencja jest treściwa, bardzo dobrze się rozprowadza  po skórze. Zapach jest niesamowicie przyjemny.






Nie używam zbyt często balsamów do ciała. Moja skóra jest dobrze nawilżona. Balsamu używam jako kremu do dłoni. Konsystencja jest przyjemna, bardzo dobrze się wchłania. Skóra staje się delikatniejsza oraz nawilżona. Zachwyca zapachem ♥

Więcej informacji o produktach znajdziecie TUTAJ

Obiecane posty o dietetyce powoli zaczynają gościć w progach tego bloga. Dietetyk ze mnie marny, jakoś nie porwał mnie ten kierunek. Na szczęście  marki takie jak ZMIANY ZMIANY nie starszą składem, a  kuszą! To niesamowite batony wykonane z wysokiej jakości naturalnych składników. Składy oparte są na roślinnych składnikach takich jak: owoce, orzechy, pestki i nasiona. Bez niepotrzebnych i niezdrowych dodatków.



 
Żeby zorientować się, że to bardzo zdrowe "słodycze" nie trzeba być dietetykiem.




Jestem uzależniona od  słodyczy i uwielbiam po nie sięgać. Już kiedyś miałam kontakt z tymi batonami. Nowy rok to idealny czas motywacji i nowych wyzwań. Podmieniam ostatnio klasyczną czekoladę na batony. Wiecie co jest najgorsze? Wcale nie tęsknię, aż tak bardzo za moją ukochaną czekolada. 



Kilka batonów "ZMIANY ZMIANY" bardzo polubiłam. Wszystkiego dowiecie się poniżej.





Kosmos o smaku czekoladowym, nie bez powodu został moim ulubieńcem. W składzie znajdziemy: DAKTYLE, FIGI, SŁONECZNIK, MIGDAŁY, ORZECHY NERKOWCA, KAKAO. Kosmicznie dobry kosmos, nuty kakao nadają czekoladowego smaku. Przypomina po prostu czekoladowego batona. Jest tylko jedna diametralna różnica pomiędzy zwykłym batonem a KOSMOSEM; skład. Jest pyszny, pokrojony w kosteczki, idealny jako przekąska do pracy.


Sierpowy to mój kolejny ulubieniec. Moim zdaniem ma neutralny smak ziaren i słodkich daktyli. Jeśli lubicie mleko sojowe, ten baton na pewno Wam zasmakuje. To zdrowa dawka energii, której czasami potrzebuje każdy z Nas. Skład to: DAKTYLE, SŁONECZNIK, MIGDAŁY, FIGI, JAGODY GOJI, ORZECHY NERKOWCA.



ALOHA najlepsza ze wszystkich. Uwielbiam kokos, a ten baton to takie zdrowe rafaello. Kokos ma niesamowity aromat i do tego słodki smak. To taka rekompensata braku słodyczy przez ostanie dni w mojej diecie. Jest pyszny i niesamowity! Skład : DAKTYLE, FIGI, SŁONECZNIK, MIGDAŁY, KOKOS, ORZECHY NERKOWCA, NIERAFINOWANY OLEJ KOKOSOWY.


Petarda nie przypadła mi do gustu. Chociaż smakuje trochę jak słodycze z zieloną herbatą. To bardzo mocny smak i zapach. Niestety ja ze słodyczy o smaku zbliżonym do zielonej herbaty toleruję tylko POCKY. Skład: DAKTYLE, MALINY, MORWA BIAŁA, ORZECHY NERKOWCA, ORZECHY BRAZYLIJSKIE, NASIONA CHIA, SPIRULINA.




Urwis bananowy. To on poszedł na pierwszy ogień. Jest równie pyszny co aloha. Moim zdaniem są bardzo podobne, ale różnią się tylko bananem i kokosem. Zalicza się do moich ulubieńców. Skład: DAKTYLE, BANANY, ORZECHY NERKOWCA, ORZECHY BRAZYLIJSKIE.




Urwis jabłkowy ma bardzo delikatny smak. Delikatnie wyczuwalne jabłko z nutami słodkich rodzynek tworzą idealne połączenie. Idealne do torebki jako mała przekąska. Urwisy są nieco mniejsze od pozostałych batoników mają 40g. Skład: JABŁKA, RODZYNKI, ORZECHY NERKOWCA.



Farmer to seria batonów o smaku warzyw.
  • PIKANTNY POMIDOR
  • BURAK + CZOSNEK 
  • SZPINAK + CYTRYNA 

W moim przypadku wygrywają świeże warzywa ♥ Batony mają niesamowity smak, nigdy wcześniej nie jadłam nic podobnego. Smaki są wyraziste, a ich kombinacja całkiem niezła. Przyprawy bardzo dobrze współgrają ze smakami. Najbardziej smakował mi pomidorowy z dodatkiem chili. Jednak nie są to moje smaki. Rzadko też sięgam po gotowe sosy, czy też mrożone warzywa. Uwielbiam smak świeżych warzyw i jakoś nie potrafię go zamienić na nic innego.












zmianyzmiany.pl/

 

Starsze posty Strona główna

O MNIE






Categories

  • CANDLE
  • DIY
  • DODATKI
  • DOM
  • douglas
  • INSPIRACJE
  • KULTURA
  • mixa
  • MODA
  • NEW LOOK
  • NOWOŚCI
  • OPI
  • PAZNOKCIE
  • SPOTKANIA BLOGEREK
  • TREND
  • TRENDY
  • URODA
  • ZAPACHY
  • ZDROWIE

Advertisement

Obsługiwane przez usługę Blogger.

ARCHIWUM

  • ▼  2020 (12)
    • ▼  listopada (2)
      • Strength and Length Serum Infused mascara
      • SKINLONGEVITY Bare Minerals
    • ►  sierpnia (1)
    • ►  czerwca (1)
    • ►  maja (2)
    • ►  marca (1)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (2)
  • ►  2019 (4)
    • ►  listopada (1)
    • ►  października (1)
    • ►  września (2)
  • ►  2018 (25)
    • ►  lipca (1)
    • ►  czerwca (4)
    • ►  maja (4)
    • ►  kwietnia (3)
    • ►  marca (4)
    • ►  lutego (3)
    • ►  stycznia (6)
  • ►  2017 (62)
    • ►  grudnia (3)
    • ►  listopada (3)
    • ►  października (5)
    • ►  września (5)
    • ►  sierpnia (6)
    • ►  lipca (4)
    • ►  czerwca (4)
    • ►  maja (5)
    • ►  kwietnia (5)
    • ►  marca (7)
    • ►  lutego (7)
    • ►  stycznia (8)
  • ►  2016 (110)
    • ►  grudnia (6)
    • ►  listopada (9)
    • ►  października (7)
    • ►  września (16)
    • ►  sierpnia (8)
    • ►  lipca (4)
    • ►  czerwca (12)
    • ►  maja (14)
    • ►  kwietnia (7)
    • ►  marca (9)
    • ►  lutego (10)
    • ►  stycznia (8)
  • ►  2015 (54)
    • ►  grudnia (3)
    • ►  listopada (8)
    • ►  października (3)
    • ►  września (4)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (4)
    • ►  czerwca (4)
    • ►  maja (6)
    • ►  kwietnia (8)
    • ►  marca (3)
    • ►  lutego (4)
    • ►  stycznia (4)
  • ►  2014 (81)
    • ►  grudnia (4)
    • ►  listopada (4)
    • ►  września (5)
    • ►  sierpnia (4)
    • ►  lipca (9)
    • ►  czerwca (7)
    • ►  maja (5)
    • ►  kwietnia (10)
    • ►  marca (9)
    • ►  lutego (13)
    • ►  stycznia (11)
  • ►  2013 (71)
    • ►  grudnia (10)
    • ►  listopada (7)
    • ►  października (6)
    • ►  września (6)
    • ►  sierpnia (7)
    • ►  lipca (10)
    • ►  czerwca (7)
    • ►  kwietnia (1)
    • ►  marca (6)
    • ►  lutego (7)
    • ►  stycznia (4)
  • ►  2012 (15)
    • ►  grudnia (3)
    • ►  października (4)
    • ►  września (1)
    • ►  sierpnia (3)
    • ►  lipca (3)
    • ►  lutego (1)
  • ►  2011 (2)
    • ►  grudnia (1)
    • ►  listopada (1)

ABOUT AUTHOR

O Stronie






Popular Posts

  • Poznajmy się tianDe ♥
  • Makeup Revolution Iconic 2
    +

Advertisement

Copyright © 2016 CENTRUM STYLU. Created by OddThemes