Bath & Body Works

Dzisiaj przynoszę Wam lato w truskawkowym wydaniu. Jeśli jesteście zmęczeni jesienną aurą truskawkowa rozkosz od Bath & Body Works poprawi Wasze humory.




Sweet espace STRAWBERRY PICNIC to mgiełka do ciała w niesamowicie pięknej buteleczce. Połączenie bieli, różu, srebra i złota tworzy niesamowicie słodki i elegancki efekt. Mgiełki od Bath&BodyWorks są niesamowicie lekkie. Nawet bardzo słodkie zapachy takie jak truskawka są subtelne. Sweet escape to zapach dojrzałej soczystej truskawki w zmysłowym wydaniu. Zapach idealnie sprawdzi się w upalne dni ponieważ nie jest przesłodzony. Mi natomiast towarzyszy jesienią by przyciągnąć odrobinę słońca. Jeśli tęsknicie za latem to idealny zapach dla Was. Ta słodka truskawka potrafi poprawić humor. Zapach towarzyszy mi cały dzień. Na początku jest  mocno truskawkowy, następnie zmienia się w  truskawkowy deser o przyjemnym aromacie. Muszę przyznać, że jestem zakochana w tym zapachu !





Teraz przedstawię Wam dwa produkty do pielęgnacji ciała, one też nieźle zawróciły mi w głowie. Żel do kąpieli Sweet escape .Muszę przyznać, że jest to mój pierwszy żel do kąpieli Bath&BodyWorks. Wcześniej wybierałam tylko żele do dezynfekcji rąk, mgiełki balsamy do ciała i rąk. Nie wiem jakim cudem przez tyle lat omijałam taką perełkę. Żel jest w bardzo wygodnym opakowaniu. Buteleczka zawiera 295 ml dzięki czemu jest bardzo lekka. W końcu znalazłam produkt dzięki któremu aplikuję na gąbkę/ dłoń tyle żelu ile potrzebuję. To opakowanie jest genialne ! Teraz może coś o samym żelu. Konsystencja jest żelowa i gęsta, a sam produkt w kontakcie z woda bardzo dobrze się pieni. W składzie żelu odnajdziemy też kilka cennych składników aktywnych. Witamina E poprawia nawilżenie i sprężystość skóry, chroni przed wolnymi rodnikami i hamuje procesy starzenia. Aloes to jeden z moich ulubionych składników aktywnych ma działanie łagodzące i gojące, złuszczające i nawilżające.  Masło shea  regeneruję i odżywia. Moja skóra po użyciu tego produktu  jest delikatnie nawilżona. Jestem bardzo zadowolona z działania tego produktu w 100 % spełnia moje oczekiwania. 







Sweet Escape balsam do ciała to zapachowy brat bliźniak mgiełki. Nie jest to mój pierwszy balsam, ale dzięki temu truskawkowemu zapachowi od razu trafia do ulubieńców. Opakowanie jest podobne do opakowania żelu. Równie świetnie sprawuje się podczas aplikacji balsamu. Opakowanie jest piękne ! Balsamy Bath&Body Works świetnie się wchłaniają, po balsamie na naszej skórze pozostaje jedynie efekt miękkiej i nawilżonej skóry. Balsam też jest wyposażony w zestaw składników aktywnych masło shea, aloes, witamina E oraz B5 która działa zbawiennie na naszą skórę. Dokładne działanie witaminy B5 polega na stymulacji podziałów komórkowych co przyśpiesza gojenie się ran, łagodzi objawy alergii, przyśpiesza procesy metaboliczne. Takie połączenie składników aktywnych zapewni naszej skórze świetne nawilżenie, złagodzenie i regenerację. Uwielbiam ten balsam, ponieważ moja skóra po kąpieli czasami bywa przesuszona. Po użyciu tego produktu moja skóra jest przyjemna w dotyku, gładka i nawilżona. Do tego ten niesamowity zapach który jest bardzo delikatny.  Jestem zakochana w truskawkowej linii Sweet escape.





Słodkim zakończeniem tego postu jest Mydło w piance Cherry Berry Burst. To kolejne wielkie zaskoczenie ! Ten produkt tez mam w swoich rękach pierwszy raz. Ogólnie to mydełko stało i dobrze wyglądało, aż do momentu naciśnięcia pąpki. ŁAŁ ! Mydło niesamowicie pachnie i do tego forma delikatnej pianki zdecydowanie mnie przekonuje. Nie wiem jak oni to zrobili, ale dłonie po umyciu pachną przez kilka godzin. W mydełku mały też składniki aktywne takie jak aloes i witamina E. Mydło idealne ! To kolejny produkt po który będę z wielką przyjemnością sięgnę ponownie, bo moja skóra po jego użyciu jest nadal dobrze nawilżona i do tego pięknie pachnie.





Chcecie się dowiedzieć więcej zapraszam Was na stronę Bath&BodyWorks oraz na FACEBOOK.

Tags:

Share:

3 komentarze

  1. Mam słabość do tej marki. Żałuję jedynie ze mam taki mały dostęp do niej. Truskawkowa seria będzie śnić mi się po nocach.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kuszą te kosmetyki. Chętnie bym coś przetestowała. :)

    FromCarolinee

    OdpowiedzUsuń