Pokaz semilac



Dzisiaj opiszę Wam jak wyglądał pokaz Semilac w Krakowie. Ten post muszę podzielić na 2 części. W pierwszej opiszę co się działo na pokazie, a w drugiej co z niego przywiozłam.










Najbardziej ucieszyło mnie stacjonarne stanowisko Semilac. W mojej okolicy nie ma ani jednego miejsca gdzie stacjonarnie mogłabym kupić produkty Smeilac. Wzorniki zdecydowanie mnie zachwyciły. Znowu moja lista potrzebnych kolorów się powiększa. Skończyło się 8 nowymi kolorami i różowym podłokietnikiem. O tym co kupiłam napiszę w II części relacji. Panie zdecydowanie świetnie doradzały i dbały o dokonanie dobrego wyboru.



Przy wejściu otrzymałyśmy torby wypełnione upominkami, cudownymi lakierami i uroczymi identyfikatorami. Na początku zostałyśmy przywitane przez Rafała Maślaka ♥ Następnie zostały przedstawione produkty. To świetny pomysł bo dowiedziałam się kilku ważnych informacji o których nie miałam pojęcia. Oczywiście wszystkie Wam przekażę, bo Semilac ciągle mnie zaskakuje.



Rafał zapowiedział na samym początku 3 konkursy. Jako znawca i niesamowity wstydniś miałam małe wątpliwości do tego czy aby na pewno powinnam się zgłaszać. Nie mam pojęcia jakim cudem znalazłam się na środku. Byłam tak zestresowana, że w połowie wypowiedzi zapomniałam jakie było pytanie ♥ W sumie moja odpowiedź wywołała najwięcej uśmiechu i wygrałam zestaw startowy !!! Nawet nie wiecie jak się cieszyłam.





Byłam niesamowicie zaskoczona poziomem pokazu. Bilet kosztował 75 zł, a ja dowiedziałam się tam więcej niż na szkoleniach za które płaciłam kosmiczne pieniądze. Nauczyłam się metody Baby boomr, niesamowicie pięknych i delikatnych zdobień, a do tego jeszcze dokładne wytłumaczenie aplikacji hybryd i żeli. Teraz moim marzeniem jest udział w szkoleniach, bo zapowiadają się  świetnie.





Po ogromnej dawce wiedzy i profesjonalnych porad przyszedł czas na kawę i coś PYSZNEGO. Zobaczcie sami jak to wszystko pysznie wyglądało.






Czy warto brać udział w tych niesamowitych pokazach ? Tak i to za taką cenę !!! Gdzie kupicie bilet ? TUTAJ

Share:

1 komentarze

  1. też byłam kiedyś na pokazie semilaca, świetna organizacja i porady ;) pamietam, że miałam problem który kolorek sobie kupić no i w końcu wyszłam z czterema nowiusieńkimi semilaczkami :P

    OdpowiedzUsuń