10 RZECZY KTÓRYCH NIE POWINNAŚ WIEDZIEĆ !
Ten post poświęcę uświadomieniu WAS ! Jestem kosmetologiem i napiszę o tym jak zorientować się czy Wasz kosmetolog robi wszytko jak należy. Ujmę to w 10 punktach.
- Pierwszy punkt poświęcam paznokciom. Koszt zestawu pilnika, polerki i patyczka do skórek to jakieś 5 zł. Jeśli jesteś stałą klientką i Twoja kosmetyczka nie ma dla Ciebie osobnego zestawu pilników rozważ wybór innego salonu.
- Drugi punkt jest również powiązany z pilnikami i polerkami. Rozumiem dezynfekcję i sterylizację metalowych narzędzi, ale pilniczki i polerki ??? Serio przecież ten materiał nawet się nie za bardzo nadaje do dezynfekcji. Tym bardziej, że czasami zdarza się uszkodzenie ciągłości skóry. Pilniki mają bardzo ciężką do wyczyszczenia stróktórę. Zwracajcie na to uwagę, bo jeśli pilniczek który przykłada kosmetyczka do waszej płytki ma odbarwienia i przetarcia mógł mieć już kontakt z kilkoma klientkami. Jeśli lubicie swoją kosmetyczkę przynieście jej swój własny zestaw skoro ona NIE MOŻE ZAINWESTOWAĆ 5 zł ,bo za np hybrydy płaci się TYLKO 60 zł.
- Jestem ogromną przeciwniczką wycinania skórek. Jest to mały biznes. Podczas wycinania skórek nasz organizm otrzymuje sygnał, że pojawił się ubytek. Organizm zaczyna wtedy produkować kolejną porcję skórek. Kosmetyczka ma co robić, a wy macie na co wydawać pieniądze. Czy jest jakaś alternatywa ? Oczywiście ! Skórki można spiłować, a nasz organizm odbierze to jako naturalny proces. Można je też zmiękczać, a następnie odsuwać. Jeśli traficie w dobre ręce po 2-3 miesiącach wasze skórki będą piękne i nie będą nadmiernie narastać.
- Jeśli już jesteście fankami wcinania musicie zwrócić uwagę na sterylizację. Te narzędzia mocno ingerują w naszą skórę, mikro skaleczenia są wręcz normalne. Dlatego takie narzędzia po sterylizacji powinny się znajdować w woreczkach widocznych powyżej. Na opakowaniu powinna być napisana data sterylizacji. Jest to dość ważne opakowanie, wiec zwracajcie na to uwagę. Zobaczcie jakie są tanie TUTAJ .
- Jesteśmy już przy piątym punkcie. Niestety w salonach zdarzają się też przeterminowane kosmetyki. Profesjonalne kosmetyki są drogie, więc jeśli ktoś jest skąpy nie wyrzuci ich. Waszą kosmetyczkę możecie poprosić o pokazanie Wam opakowania z datą. Przeterminowane kosmetyki nie koniecznie wywołają alergię. Jednak z pewnością składniki aktywne nie zadziałają.
- Oszczędzanie na produktach jednorazowych. Wcześniej wspomniane polerki i pilniki. Podkłady i papier jednorazowy na łóżko. Niektórzy zmieniają go dopiero jak widać ślady użytkowania. Jednorazowe japonki i opaski na włosy też mogą służyć tygodniami.
- Ogólny brud i syf w kątach. W salonie trzeba sprzątać cały czas. Codziennie co kilkanaście minut. Dlatego jeśli po kątach leży kórz, kłaczki i tego typu brud zastanówcie się nad poziomem czystości i sterylności tego miejsca. Stanowiska do paznokci powinny błyszczeć. Z pewnością nie powinno tam być pyłu po piłowaniu poprzednich paznokci. Istnieją specjalne środki do sterylizacji powierzchni. Takim właśnie środkiem stolik powinien zostać przetarty. Dlatego jeśli cokolwiek spoczywa na stoliku po poprzednim zabiegu zacznij się nad tym zastanawiać ( mowa o resztkach ze ściągania hybryd, pył paznokciowy, plamy po acetonie).
- Igły do zabiegów !!! Błagam Was zwracajcie na to uwagę czy przed zabiegiem igła jest otwierana ! Nie są to produkty wielorazowego użytku. Nawet jeśli jedna igła jest używana tylko dla Was któryś raz. Igła ma trafiać po zabiegu do odpadów medycznych.
- Pedicure. Podczas frezowania nakłada się kapelusz na czarny łebek. Ten czarny łebek też jest jednorazowy !!! Niestety niektórzy kosmetolodzy o tym zapominają. Jeśli widzicie, że ten czarny łebek ma na sobie jakieś oznaki wcześniejszego czyszczenia lub jakiekolwiek zanieczyszczenie nie powinnyście być zadowolone. Nośnik czyli ten czarny grzybek kosztuje około 10 zł więc jest to znowu spora INWESTYCJA, bo pedicure znowu bardzo tani tylko 100 zł :) Dobrze, że chociaż kapturki są tanie bo 1,49 zł. Chociaż skoro pilniki i polerki się dezynfekuje, to na ten pomysł względem kapturków pewnie też ktoś wpadł.
- Nie używanie szpatułek do nakładania kosmetyków. Na naszych dłoniach zawsze znajdują się jakieś bakterie. Po kontakcie z płynną substancją, chętnie w niej zostają. Morał jest taki jeśli nie chcemy mieć na naszej skórze wszystkich poprzednich klientek, zwróćmy uwagę na aplikację kosmtyków. Dlatego ja zawsze podziwiam wynalazek " POMPKA ". Najbardziej sterylna aplikacja kosmetyków.
Koniecznie dajcie znać jak Wam się podoba taka forma artykułów.
PHOTO/ stocksnap.io
PHOTO/ stocksnap.io
Tags:
URODA
2 komentarze
Zgadzam się ze wszystkimi punktami i również przestrzegam przed tymi sytuacjami. :)
OdpowiedzUsuńwłasnie zmieniłam kosmetyczkę bo podczas robienia ppaznokci uzywała już ówcześnie używanych przedmiotów ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire